„Matka map księżycowych”: jedna z pierwszych kobiet w astronomii – Elżbieta Heweliusz

Elżbieta Heweliusz jest uważana za jedną z pierwszych kobiet astronomów. Nazywana jest „matką map księżycowych”. Była drugą żoną słynnego astronoma Jana Heweliusza. Choć dziś astrologia i horoskopy są dla większości ludzi nieszkodliwą rozrywką, kiedyś nauka ta była traktowana całkiem poważnie – każdy, niezależnie od statusu społecznego, chciał poznać swój los zapisany przez gwiazdy. Horoskopy mogły być też narzędziem wielkiej polityki – dlatego w XVII wieku magnaci wymieniali się nawzajem w listach horoskopy koronacyjne, które jakoby miały wskazywać na najlepsze wyniki, pisze strona gdanskivchanka.eu.

Rodzina

Elżbieta Koopman Heweliusz urodziła się 17 stycznia 1647 r. w Gdańsku w rodzinie kupieckiej. Jej rodzicami byli zamożny kupiec Nicholas Koopman (1601-1672) i Joanna Mennings (1602-1679). 

Dziewczyna znała kilka języków i miała szerokie zainteresowania naukowe. W dzieciństwie na nią wpłynęły prace słynnego astronoma Jana Heweliusza. Później Elżbieta wyszła za niego za mąż w wieku 16 lat. Bezdzietny wdowiec miał wówczas 52 lata i dysponował najlepszym obserwatorium w Europie. Mieli kilkoro dzieci, ale tylko trzy córki wyszły za mąż. Niestety, żadne z ich dzieci nie interesowało się astronomią ani nauką.

Małżeństwo młodej Elżbiety z Janem pozwoliło jej być doskonałą gospodynią domową, a także rozwinąć swoją pasję astronomiczną. Umiała obsługiwać instrumenty astronomiczne, pomagała mężowi w obserwacjach i prowadzeniu obserwatorium. Korespondowała z uczonymi i władcami w języku łacińskim. Elżbieta prowadziła obserwacje z astronomami, którzy z zainteresowaniem odwiedzali ich pracownię. Wśród nich byli John Flamsteed i Edmond Halley.

Pochodzenie holenderskie 

Holenderskie słowo koopman oznacza dziś także kupca lub handlarza – Nicholas Koopman najwyraźniej poddał się swojemu losowi i swoim korzeniom. W konsekwencji wybrał tę ścieżkę w swoim życiu. W 1633 roku Nicholas ożenił się z Joanną Mennings, ale nie pozostali oni w rodzinnym Amsterdamie – po krótkim postoju w Hamburgu, Koopmanowie osiedlili się na stałe w Gdańsku w 1636 roku. Nicholas prowadził tu udane interesy, które przynosiły mu spore zyski – był też właścicielem dwóch okolicznych majątków, w miejscowościach Sulmin i Otomin, oraz pięknego ogrodu w pobliżu Bramy Górskiej.

To właśnie w polskim mieście, jedenaście lat po ich przybyciu nad rzekę Motławę, urodziła się ich córka Elżbieta Katarzyna. Jak i inne dzieci zamożnych kupców i patrycjuszy, otrzymała staranne wychowanie domowe. W domu, bo sale i korytarze uniwersyteckie były jeszcze zamknięte dla kobiet. 

Od najmłodszych lat Elżbieta miała niezwykły głód wiedzy, który towarzyszył jej przez całe życie. Nauczyła się kilku języków, poznała matematykę i musiała poznać przynajmniej podstawy astronomii, gdyż w tak młodym wieku rozwinęła głęboką fascynację gwiazdami i chęć odkrywania tajemnic nieba.

Małżeństwo

Elżbieta szybko zdobyła serce 52-letniego astronoma. Młoda Koopman za wszelką cenę chciała zwrócić na siebie uwagę starszego naukowca, aby móc realizować swoją pasję w czasach, gdy kobiety nie miały prawa wstępu na uniwersytety.

Niezależnie od korzeni, małżeństwo Elżbiety i Jana okazało się niezwykle szczęśliwe. Ślub odbył się 3 lutego 1663 roku w kościele św. Katarzyny. Elżbieta wykazała się zdolnościami handlowymi i skutecznie zarządzała browarami oraz sprzedażą słynnego piwa, które oni sami warzyli.

Została ona również matką. Choć jej długo oczekiwane pierwsze dziecko, któremu rodzice nadali imię Johann Adeodatus (imię Adeodatus oznacza po łacinie „dar od Boga”), miało zaledwie rok, Elżbieta była w ciąży jeszcze trzykrotnie. Za każdym razem na świat przychodziły córki: Katarzyna Elżbieta (1666), Julianna Renata (1668) i Flora Konstancja (1672).

Uczona była prawdziwą partnerką Heweliusza. Nazywał ją w listach swoją ukochaną towarzyszką, pozostawiając jej wolne ręce, by mogła zająć się domem, małym imperium browarniczym i wychowaniem córek. Elżbieta zajmowała się także ogrodem. Jej znany mąż również lubił ogrodnictwo – uprawiał je w domu w Korzennej Limonie, który przekazał w prezencie królowi Sobieskiemu.

Jej energia ujawniła się w pełni we wrześniu 1679 roku, gdy wielki pożar strawił obserwatorium. Rodzina Heweliuszów szczęśliwie spędziła tę noc w swojej posiadłości na wsi, ale ten cios był wyjątkowo ciężki dla 68-letniego naukowca. Gwiezdny Zamek został odbudowany dzięki Elżbiecie, która kierowała odbudową obserwatorium, odtworzeniem dokumentów i ponownym skompletowaniem instrumentów astronomicznych.

Robiła to jednak nie tylko dla swojego męża. Od samego początku ich małżeństwa Elżbieta wspierała Heweliusza jeszcze w jednej rzeczy, dlatego może być dumna ze swojego miejsca wśród pierwszych kobiet astronomów.

Działalność

Pomimo tego, że nie mogła studiować na uniwersytecie, nauczyła się kilku języków, matematyki i innych przedmiotów, co pomogło jej w dalszym rozwoju. Heweliusz był zaskoczony zdolnościami swojej młodej żony – zwłaszcza w zakresie matematyki – ale szybko je docenił, angażując młodą naukowczynię w swoje badania.

Kobieta nie tylko pomagała mężowi w jego obserwacjach, ale także brała w nich czynny udział. Sama korzystała z instrumentów astronomicznych, a także wykonywała obliczenia niezbędne do tworzenia tablic astronomicznych.

Jak przystało na prawdziwego barokowego naukowca, Elżbieta prowadziła bogatą korespondencję z badaczami z innych krajów. Mówiła nie tylko po niemiecku, polsku, łacinie i holendersku, ale także po angielsku – była w bliskim kontakcie z astronomem Edmondem Halleyem, który przewidział powrót komety nazwanej później jego imieniem. Tak czy inaczej Halley osobiście poznał rodzinę Heweliuszów – w 1679 roku został wysłany do Gdańska w imieniu Królewskiego Naukowego Towarzystwa Anglii (do którego należał Heweliusz), aby skonfrontować pretensje uczonego dotyczące jego pomiarów i obliczeń gwiazd, których dokonywał gołym okiem.

Halley spędził na ulicy Korzennej kilka tygodni, sprawdzając obserwacje Heweliusza i jego żony za pomocą instrumentów, które okazały się absolutnie dokładne. Niektórzy historycy dopatrują się w znajomości Halleya i Elżbiety oznak romansu (Elżbieta pisała też do Halleya, prosząc go na przykład o kupienie i wysłanie jej do Londynu jedwabnej sukni), ale wydaje się, że była to jedynie serdeczna przyjaźń oparta na wspólnej pasji do astronomii.

„Matka map księżycowych”

Po śmierci męża w 1687 r. sama dokończyła dzieło Prodromus astronomiae, dokonując licznych poprawek. Wysyłała listy do Jana III Sobieskiego, podpisując się „Elżbieta, wdowa po Heweliuszu”. Król na wieść o jego śmierci wysłał list kondolencyjny i pozostawił jej pensję, aby mogła dokończyć dzieło wielkiego astronoma.

Dzięki hojnemu wsparciu ukończyła takie prace jak: Prodromus astronomiae – ich wspólnie opracowany katalog zawierający 1564 gwiazdy i ich położenia. Dzieło składało się z trzech części: przedmowy, katalogu gwiazd i atlasu gwiazdozbiorów. Podała przykłady, jak Jan Heweliusz używał sekstantu i kwadrantu do obliczania długości i szerokości każdej gwiazdy. Catalogus Stellarum (gwiezdny katalog) składa się ze 183 kart, gwiazdy ułożone są w porządku alfabetycznym gwiazdozbiorów, zawierają numery, rozmiary i pozycje gwiazd według duńskiego astronoma Tycho Brahego i samego Jana Heweliusza. Dane zawarte w katalogu były podstawą do tworzenia globusów niebieskich na początku XVIII wieku.

Elżbieta Gaweliusz przeżyła swojego męża o 6 lat i została pochowana obok niego w kościele ewangelickim, który obecnie jest kościołem św. Katarzyny w Gdańsku. Decyzją Międzynarodowej Unii Astronomicznej jeden z kraterów na planecie Wenus został nazwany Corpman na cześć Elżbiety Koopman. Upamiętnia ją także planetoida Koopman.

.,.,.,.